Howdy, Pardner?
Wiesz, bracie, kiedyś były takie czasy, że warunki na Mojave były cholernie ciężkie, ludzie chodzili w śmiesznych kapeluszach i z rewolwerami przy pasach, a przez Stany ciągnęli kolej. Brzmi znajomo? No tak, historia zatoczyła koło.
W tamtych czasach, koło roku tysiąc osiemset któregoś tam, powstało coś takiego jak Pony Express. Poczta kurierska, szybka i dobra jak skurwysyn.
Historia zatoczyła koło. Pony Express znowu funkcjonuje, a klientów mają jak nigdy. A jak myślisz, czemu? Ludzie potrzebują przepływu informacji, wiadomości, kontaktu między sobą, a kogo lepiej wysłać na Pustkowie, by przekazał wiadomość, jak gościa który się na tym zna?
Przekazują wszystko czego sobie zażyczysz... i na co Cię stać. Jeśli Cie nie stać, wrzuć wiadomość do ich skrzynki - znajdziesz ją w każdym większym mieście. Może któryś kurier akurat będzie szedł w tamtą stronę.
Zasada jest jedna - mało ważne wiadomości niosą na papierze, ważniejsze - i te bardziej płatne - w głowie. A pamięć mają kurewsko dobrą. Jak chcesz mieć pewność, że wiadomość trafi do odbiorcy - wal do Pony Expressu.
Historia zatoczyła koło. Najlepsi kurierzy popierdalają na koniach. Dasz wiarę...?
Offline